Najlepsze Imiona Dla Dzieci

Czy to zdrowe przebywanie z kimś, kto nie chce sobie pomóc?

Chęć pomocy komuś, kogo kochasz, jest generalnie naturalnym instynktem, zwłaszcza jeśli przechodzi przez coś trudnego. Jednakże, kiedy nie są otwarci na otrzymanie pomocy - wolą pozostać na pokładzie tonącego statku - może to skończyć się emocjonalnym i psychicznym obciążeniem.

Rozumiem, że niektórzy ludzie uważają, że proszenie lub otrzymywanie pomocy wykazuje oznaki słabości. Chociaż są inni, którzy są zbyt dumni, by przyznać, że potrzebują pomocy, zamykają wszelkie udzielane im porady lub pomoc. Jest też kilka osób, które nie przyjmą rady ani nie pomogą, ponieważ w głębi duszy cieszą się, że współczują im. Naprawdę?!

W naszym życiu są chwile, w których potrzebujemy pomocy. Nikt nigdy nie powinien czuć się tak, jakby nie miał na kim liczyć lub że jest słaby w potrzebie pomocy. Szczerze mówiąc, to smutne i świetny sposób na wytworzenie emocjonalnego dystansu od drugiej połówki.

Problemy, które nie są w pełni rozwiązane otwarcie, uczciwie i na czas, mogą dotyczyć każdego związku ...

Byłem kiedyś w związku z facetem, który miał tendencje dwubiegunowe - o czym nie wiedziałem do kilku miesięcy naszego związku.

Ten facet był nie tylko romantyczny i rycerski, ale także uważny i opiekuńczy. On i ja również byliśmy zgodni na wiele sposobów. Oboje uwielbialiśmy podróżować, mieliśmy te same zainteresowania, hobby, cele życiowe i duchowe poglądy. Lubiliśmy tę samą muzykę, programy telewizyjne i mieliśmy ten sam gust w restauracjach i ogólnym stylu.

Na początku bycie z nim było jak powiew świeżego powietrza - w końcu byłem z kimś, kto naprawdę troszczył się na tyle, by poświęcić trochę czasu, aby nie tylko mnie poznać - moje upodobania, niechęci, alergie itp. - i pracowałem tak samo ciężko, jak ja utrzymuj związek silny, zdrowy i posuwający się naprzód. A przynajmniej tak myślałem ...

Niestety, problemy psychiczne mogą zniszczyć związek, jeśli nie zostaną odpowiednio rozwiązane ...

Będąc w związku z moim byłym, czułem się, jakbym spotykał się z dr Jekyllem i panem Hyde. Osiemdziesiąt procent naszego związku było absolutnie cudowne, jednak pozostałe dwadzieścia procent to koszmar. W jednej minucie śmialiśmy się i szczęśliwi razem, a w następnej był zły - wrzeszcząc na mnie bez wyraźnego powodu. Stało się to mentalną przejażdżką kolejką górską, która przyprawiła mnie o mdłości emocjonalne.

Szczerze kochałem mojego byłego i chciałem dać mu jak najwięcej wsparcia, miłości i pomocy. Wiedziałem, że jego problemy psychiczne nie były jego winą, więc bycie tam dla niego było dla mnie ważne.

Początkowo wydawał się otwarty na pomysł uzyskania pomocy, ale tego typu pomoc wiązała się z pewnymi zastrzeżeniami ...

Nie chciał brać leków i nie chciał iść do specjalisty zdrowia psychicznego. Chciał też spróbować mniej inwazyjnych środków i chciał, żebym z nim była. Poradziłem mu, że niektóre rzeczy, które chciałby zrobić sam, nie jest na to otwarty. To było jego ciało (i umysł), więc tak długo, jak był otwarty na jakąkolwiek pomoc, byłam gotowa zostać i wspierać go.

Próbowaliśmy terapii, chodzenia do kościoła i medytacji. Mieliśmy nawet sesje doradcze z naszym terapeutą kościelnym. Próbowaliśmy nawet medytacji. Wydawało się, że wszystkie te metody działają. Yay! Ale potem, gdy zaczął myśleć, że poczuł się lepiej, przestał szukać pomocy. Jego „postęp” znacznie się cofnął.

Jego wybuchy gniewu wymknęły się spod kontroli i zbyt wiele, abym mógł sobie z tym poradzić samodzielnie. Obiecał, że wróci na terapię i do kościoła - ale nigdy nie poszedł. Obiecał nawet, że pójdzie do specjalisty w celu zażywania leków, ale nigdy tego nie zrobił. Zamiast tego obwinił mnie. Krzyczę na mnie, że to moja „praca” jako jego dziewczyny, żeby go „naprawić”. Poważnie?!

Powiedzmy sobie jasno, nie jestem tutaj, aby „naprawiać” kogokolwiek, a co dopiero człowieka, który nawet nie chce „naprawiać” siebie. Nie był zegarkiem, który przestał działać. Był człowiekiem, który potrzebował pomocy psychicznej - poza mną - który nie chciał przejąć kontroli nad własnym życiem, w pełni szukając pomocy, której potrzebował.

Zamiast być związanym z kochającym mężczyzną, myślałem, że pewnego dnia ożenię się z (Hyde), tak naprawdę byłam związana z facetem, który stał się emocjonalnie znęcający się (Jekyll). Ponieważ zdecydował, że nie otrzyma pomocy psychicznej, której potrzebował, nie miałam innego wyjścia, jak skończyć z rzeczami - zanim emocjonalne szkody, które powodował, ostatecznie mnie zranią.

Brak pomagania sobie stawał się dla mnie niezdrowy ...

Najtrudniejsze w zakończeniu związku było to, że nie chciałem rezygnować z niego ani z nas. Chociaż jego problemy psychiczne nie były jego winą, nic z tym nie robił. Nie jestem i nigdy nie będę emocjonalnym workiem treningowym dla nikogo. Świadomość i prawdziwa wiara w to, że zasługuję na lepsze traktowanie, wymagało dużo siły. Zdałem sobie sprawę, że jeśli zostanę w związku, mógłby stać się fizycznie znęcający się - ponieważ jego wybuchy pod koniec sprawiły, że dziurawił ściany i rzucał przedmiotami. Yikes!

Przychodzi taki okres (lub wiele) w życiu, kiedy stajesz przed decyzją wyboru tego, co jest dla Ciebie najlepsze, a co dla kogoś innego. Wspieranie emocjonalne i pomaganie komuś jest cudowne i wykazuje wspaniały charakter. Jednakże, gdy ktoś nie szuka właściwej pomocy, której potrzebuje, i bardzo głośno i wyraźnie daje ci do zrozumienia, że ​​po prostu nie obchodzi go wynik ... dlaczego miałbyś to robić?

Wszyscy mamy własne problemy, własne rzeczy i własną historię. Jeśli ktoś uważa, że ​​Twoim zadaniem jest ich naprawienie, to nie jest. Twoja rola polega na wsparciu, współczuciu, miłości i życzliwości - te rzeczy nigdy nie powinny być jednostronne.

Lekceważenie pomocy z powodu uporu i dumy może wbić klin w każdy związek ...

Kiedy ktoś nie chce sobie pomóc (w jakimkolwiek charakterze), może to stać się wyczerpujące w każdym związku. Nie chodzi o kogoś, kto ma tylko chorobę psychiczną lub fizyczną, a nawet problem z narkotykami lub piciem, który nie chce sobie pomóc - chociaż wszystko to jest ważne - jednak często mniej poważne problemy kończą się zerwaniem związku.

Jeśli twój partner wymyśla więcej wymówek, dlaczego nie może zrobić czegoś, aby poprawić siebie i twój związek, lekceważąc wszelkie sugestie lub pomagając ci dawać, jest to również czerwona flaga. Obserwowanie, jak twój partner konsekwentnie schodzi do króliczej nory, ponieważ musi robić rzeczy „po swoje”, w trudny sposób lub odwrotnie - ponieważ odmawia twojej pomocy (lub czyjejkolwiek pomocy) - pokazuje głośno i wyraźnie, że nie obchodzi go to.

Nie troszczą się wystarczająco o siebie lub ciebie, aby poprawić kwestie lub problemy, dlatego nadal tworzą więcej. Rozumiem, że niektórzy ludzie nie lubią zmian lub boją się zmian, jednak jeśli ich sytuacja przynosi im mnóstwo stresu, niepokoju, zmartwień i napięć finansowych, to niezmienność jest oznaką słabości i szczerze mówiąc egoizmu. Po co być w związku, jeśli nie chcesz pracować razem wzmocnić Ciebie i Twój związek?

Nie zrozum mnie źle, będą chwile, kiedy będziesz musiał być silniejszy dla swojej drugiej połówki, kiedy coś przechodzi, jednak nie oznacza to, że kiedykolwiek powinieneś stać się ich osobistym (psychicznym, emocjonalnym lub fizycznym) workiem treningowym . Ponadto nigdy nie powinieneś poczuć się emocjonalnie przytłoczony ich emocjonalnym stresem.

Podsumowując, nawet gdy twój partner boryka się z trudnymi sytuacjami, wzajemna miłość, wsparcie, współczucie i zrozumienie powinny nadal dominować ... nie wypełniać twojego życia ich ciemnością. Ostatecznie to od Ciebie zależy, czy będziesz zdrowszy bez problemów innych osób.