Medela Freestyle vs Pump In Style
Zdrowie Dziecka / 2025
Wydawało mi się, że wiem wystarczająco dużo o cyklu znęcania się, aby zdać sobie sprawę, kiedy zostałem w nim złapany, ale to jest trudna rzecz w znajdowaniu się poza sytuacją; masz tendencję do rozwijania jednego pomysłu na to, jak to wygląda, a jeśli ten wąski pogląd nie dotyczy ciebie, tak łatwo jest go odrzucić. Chciałbym mieć listę moich zmartwień - komentarze na temat mojej wagi, napastliwe wiadomości, które wysłał swojej byłej dziewczynie do naszego związku, sposób, w jaki uderzyłby mnie w udo, gdybym powiedział coś, co mu się nie podobało, jego niesamowita zdolność przemieniania mnie, próbującego pociągnąć go do odpowiedzialności za jego słowa lub czyny, w sytuację wypełnioną ultimatum, w której desperacko próbuję się wytłumaczyć i przepraszam za rzeczy, których nie zrobiłem.
Przypuszczam, że w ten sposób prześladowcy cię łapią - nie chodzi o groźby przemocy fizycznej, ale raczej o ciągły niepokój, którym cię dręczą, pomysły, które zasadzają w twojej głowie, że jeśli odejdziesz, to z powodu twoich własnych niedoskonałości. Sprawiają, że wciągasz się tak głęboko w walkę ze sobą, że zapominasz, że to oni prowadzą wojnę.
Na przykład sposób, w jaki czerpał przyjemność z zaprzeczania moim potrzebom tylko po to, by ustąpić tuż przed przerwą. To było tak, jakby trzymał mnie pod wodą, aż moje płuca prawie się poddały, tylko po to, by mógł poczuć satysfakcję z uratowania mojego życia. Uwielbiał czuć się bohaterem, nawet jeśli musiał być złoczyńcą w każdej poprzedzającej go chwili. Dałoby mu to możliwość przypomnienia mi o swojej mocy, jednocześnie dając mu przykład do wykorzystania na drodze, jak bardzo powinienem być wdzięczny. Pamiętam, jak pewnego razu dziękowałem mu za trzymanie mnie za rękę, tak rzadkie stało się fizyczne uczucie i jak byłem przekonany, że to moja wina. Nawet złapanie go w aplikacji randkowej przerodziło się w dyskusję o tym, jak szalenie muszę być zazdrosny i jak nie powinienem robić tego jego problemu. Czułem się tak zdezorientowany i zraniony jego reakcjami na to, co uważałem za uzasadnione obawy, że po prostu siedziałem w ciszy, czekając, aż przestanie.
Nie walczyłem tą samą bronią co on. Jak mogłem kiedykolwiek wygrać?
Nigdy nie wiedziałem, że mogę czuć się tak odizolowany w związku i że leżenie obok kogoś, kogo dusza nie splata się z moją, może sprawić, że zacząłem kwestionować, co to naprawdę znaczy być samemu. Że ich głos może stworzyć ciszę; ich dotyk może sprawić, że zapragnę ciepła.
Na tym polega problem z zakochaniem się w czyimś potencjale - owijam się wokół koncepcji i zapadam się w lekkomyślnego człowieka pogrzebanego pod nim.
Może to czyni mnie lekkomyślnym.
Mówiłem o nadużyciach. Nie wymieniłem go, ale oczywiście opublikował odpowiedź w ciągu godziny i dokładnie tego oczekiwałem - napisał wymowny i pokorny post o tym, jak trudno jest próbować kochać kogoś przez ich depresję, ale ostatecznie zdał sobie z tego sprawę musisz pozwolić im odejść. Nie wspomniał o tym, że uduszenie i ugryzienie kobiety było częścią jego planu leczenia. To była twoja typowa metodyczna reakcja, w której wiedział, że bycie defensywnym podniesie brwi, więc zamiast tego przybył z miejsca troski, troski i porażki. Wiedział, że gdyby mógł zakwestionować moje zdrowie psychiczne, wszystkie moje twierdzenia również zostałyby zakwestionowane.
Często wyzwalał moje objawy swoim nadużyciem, a potem próbował mnie przekonać, że jego nadużycie było spowodowane moimi symptomami, więc używanie mojej depresji jako broni nie było dla mnie niczym nowym. Był tak genialny i skuteczny, jak wszystkie jego manipulacyjne taktyki.
Wyjście z tego związku jest jak przebudzenie się z koszmaru; Czuję się odłączony od potwora i czuję ulgę, że nie śpię, ale nadal jestem niespokojny i potrzebuję trochę czasu, aby się z tego otrząsnąć. Jestem gotowa znów kochać i znowu ufać, ale minie trochę czasu, zanim przestanę przepraszać za wszystko, martwiąc się, że staję się obowiązkiem lub że moje najbardziej podstawowe potrzeby kogoś wyczerpują. Będę musiał na nowo nauczyć się bezbronności i nie pogrążać się w sobie, gdy wyczuwam najmniejszą zmianę w języku ciała i tonie głosu. Muszę coś wyleczyć, ale wszystko będzie dobrze.
Jeśli jest coś, co mam nadzieję, że inni wyciągną z tego, to to, że nie jesteś sam.
Mój oprawca był dobrze znany, lubiany i bardzo miłosierny. Byłem odizolowany przez wyobrażenie o nim ludzi. Byłem odizolowany od własnego wyobrażenia o sobie, które stworzył. Bałem się, że opuszczenie go oznaczałoby rozpoczęcie tego procesu od nowa z kimś innym, ponieważ wierzyłem, że to ja jestem problemem i że moje wady są w jakiś sposób czynnikiem. Nie żądam, żebyś odszedł - rozumiem strach przed terminami i osąd, który może wyniknąć z ich niedotrzymania. Wiem, jak paraliżująca może być myśl o odejściu i jak dalej czujesz się odizolowany, gdy ludzie tego nie rozumieją.
Rozumiem.
Powiem tylko, że ta sytuacja nie ulegnie poprawie. Masz do czynienia z kimś, kto jest złamany w sposób, którego nie możesz naprawić, iz dziurami, których nigdy nie będziesz w stanie wypełnić. Nie znam cię, ale cię widzę. Widzę, jak się starasz i masz nadzieję, i chcę, żebyś wiedział, że byłeś kimś wcześniej, nadal kimś jesteś, a po odejściu będziesz kimś.
Zasługujesz na to aby być szczęśliwym. Tylko ty możesz postawić się w sytuacji, w której będzie to możliwe, ale to nie jest to.
Kiedy jesteś gotowy, jest pomoc, wsparcie i są bezpieczne miejsca. Nie bój się korzystać z dostępnych zasobów, jeśli nie czujesz, że potrzebujesz wsparcia ze strony przyjaciół lub rodziny. Brak poczucia, że wyciągnięcie ręki oznacza, że polegasz na innych, że cię ocalą, lub że jesteś bezradny lub słaby.
W chwili, gdy wyjdziesz przez te drzwi, stajesz się swoim własnym bohaterem.