Jak zrobić śluz bez boraksu?
Zdrowie Dziecka / 2024
Od dziesięcioleci liczba osób mieszkających samotnie rośnie, ponieważ ludzie decydują się na to. Dlaczego ludzie żyją samotnie i dlaczego to kochają?
Według Census Bureau w Stanach Zjednoczonych ponad jedna czwarta wszystkich gospodarstw domowych to gospodarstwa jednoosobowe. Około 31 milionów ludzi w Stanach Zjednoczonych żyje samotnie. Singletony, jak się je czasem nazywa, mają dużo towarzystwa. Mieszkańcy miast częściej mieszkają samotnie niż mieszkańcy obszarów podmiejskich i wiejskich. W niektórych miastach aż połowa wszystkich gospodarstw domowych to gospodarstwa jednoosobowe.
Ludzie | Gospodarstwa domowe | |
---|---|---|
Łączna | 315 milionów | 315 milionów |
Razem singletonów | 31 milionów | 31 milionów |
% całości | 13% wszystkich dorosłych | 27% wszystkich gospodarstw domowych |
Przed XX wiekiem prawie nikt nie mieszkał sam. Jednak w ciągu ostatniego stulecia nastąpiło poważne zjawisko społeczne - stały wzrost odsetka jednoosobowych gospodarstw domowych. Odsetek Amerykanów, którzy mieszkają samotnie, stale rośnie od lat dwudziestych XX wieku, zwiększając się z około 5 procent do około 27 procent w 2010 roku.
Dekada | % |
---|---|
1920 | 5 |
1940 | 8 |
1960 | 13 |
1980 | 2. 3 |
2000 | 26 |
2010 | 27 |
Młodzi ludzie pobierają się w starszym wieku: Wiele osób mieszkających samotnie to młodzi ludzie samotni. Ponieważ wiek pierwszego małżeństwa dla kobiet wzrósł z 22 w 1940 r. Do 27 lat, a dla mężczyzn z 24 w 1940 r. Do 29 lat, coraz więcej młodych ludzi wyprowadza się z domu rodziców przed ślubem i zostaje dłużej w stanie wolnym. Niektórzy młodzi niezamężni ludzie mieszkają ze współlokatorami, ale wielu mieszka samotnie.
Jest więcej osób, które nie są małżeństwem: Mamy również wzrost liczby osób, które nigdy nie są małżeństwem. Ponieważ małżeństwo stało się mniej ekonomiczną koniecznością i bardziej akceptowalnym sposobem na życie, wzrósł również odsetek osób, które nie zawarły związku małżeńskiego.
Starsi ludzie są w stanie zachować niezależność: Na drugim końcu spektrum wiekowego jest więcej wdów i wdowców mieszkających samotnie. We wcześniejszych dziesięcioleciach mogli zamieszkać ze swoimi dziećmi, ale obecnie starsi ludzie chcą swojej niezależności. Dzięki lepszemu zdrowiu i lepszej sytuacji finansowej mogą wybierać życie samotne.
Ludzie decydują się żyć samotnie. Prawie każda osoba mieszkająca samotnie ma do wyboru inne opcje - mieszkanie z rodziną, z przyjaciółmi, z współlokatorami, ślub lub ponowne małżeństwo. Oczywiście życie samotne musi przynosić wiele korzyści.
Oto niektóre zalety (i związane z nimi wady) życia w pojedynkę. To kompromis. Rezygnujesz z jednej rzeczy, aby dostać inną.
Z drugiej strony trzymanie filiżanki zupy przy biurku nie jest najzdrowszym sposobem na życie.
Z drugiej strony nie ma nikogo, kto ugotowałby dla mnie obiad.
Z drugiej strony, kiedy gotuję coś pysznego, nie ma nikogo, z kim mógłbym się tym podzielić. I nikt mi nie powie, jaki jestem dobry kucharz.
Z drugiej strony, po powrocie do domu nie ma nikogo, kto by mnie zaskoczył świeżo upieczonym plackiem.
Z drugiej strony, nie ma nikogo, kto mógłby mi pomóc w szukaniu czegoś, gdy zapominam, gdzie to położyłem.
Z drugiej strony, kiedy nie śpię do 3 w nocy przed telewizorem, nikt mi nie przypomina, że jeśli nie pójdę spać, będę naprawdę zmęczony przez cały następny dzień.
Z drugiej strony nie ma nikogo, kto by mnie obudził, więc nie śpię przez pół dnia.
Tak długo, jak nie przeszkadzam sąsiadom, to nie ma wady.
Duży telewizor w salonie jest cały mój. Z drugiej strony nie ma nikogo, do kogo można by się zwrócić i powiedzieć: „Wow, widziałeś to?”.
Nie mogę wymyślić żadnej wady.
Z drugiej strony muszę sam wynieść śmieci.
Z drugiej strony nie mam nikogo, kto mógłby pomóc w sprzątaniu.
Z drugiej strony, kiedy pozwolę, by naczynia piętrzyły się w zlewie, a ubrania piętrzyły się na podłodze, nie ma nikogo, kto mógłby pomóc w sprzątaniu, kiedy jestem zbyt zajęty, aby to zrobić.
Z drugiej strony nie ma nikogo, kto by się mną zajął, gdy jestem chory. Na szczęście prawie nigdy nie choruję.
Z drugiej strony mam też nos.
Z drugiej strony mam też nos.
Nie ma wady tego.
Z drugiej strony nie ma nikogo, z kim mógłbym porozmawiać, kiedy chcę z kimś porozmawiać.
Nikt nie bierze długiego prysznica ani nie zostawia włączonego światła. Z drugiej strony nie ma nikogo, kto mógłby opłacać rachunki za media.
Z drugiej strony nie ma nikogo, kto mógłby mnie powstrzymać przed zjedzeniem pół pudełka ciastek.
Czekaj, to wszystko jest negatywne; nie ma nikogo, kto mógłby pobiec do sklepu i go zdobyć.
Z drugiej strony, spanie samotnie oznacza, że nie mam nikogo, z kim mógłbym się przytulić.
Nie tylko nie muszę słuchać chrapania, ale także narzekać na moje chrapanie. Nie ma wady tego.
Nie ma też wady tego.
Z drugiej strony nikt na mnie nie czeka.
Ten ostatni powód przypomina mi o dużym problemie dla ludzi, którzy mieszkają samotnie, zwłaszcza jeśli ktoś „radzi sobie przez lata”. A jeśli upadnę i nie będę mógł wstać? Przypuszczam, że będę musiał zdobyć naszyjnik z ostrzeżeniem medycznym. I masz to. Wydaje się, że podobnie jak w fizyce, gdzie każde działanie ma odwrotną i równą reakcję, każda korzyść z życia w pojedynkę ma równą i przeciwną wadę.