Najlepsze Imiona Dla Dzieci

Dylemat perfekcjonisty - wszyscy mamy błędy i to jest w porządku

Potrzeba doskonałości

Jesteśmy naszymi najgorszymi i najostrzejszymi krytykami. Myślę, że w głębi duszy wszyscy mamy w sobie trochę „perfekcjonisty”.

Ale dlaczego chcemy i czujemy potrzebę bycia „doskonałymi”? Dlaczego jesteśmy tak bardzo krytyczni wobec siebie?

Mówiąc z własnego doświadczenia i przemyśleń, myślę, że czuję potrzebę bycia doskonałym, ponieważ czuję się dobrze, gdy wiem, że zrobiłem wszystko, co w mojej mocy i dałem z siebie 100% - czy to pisanie artykułu, gotowanie, moje wyniki w pracy, czy dawanie wszystko, co mogę w moich związkach.

Kiedy robię wszystko, co w mojej mocy i wiem, że dałem z siebie 100%, daje to spokój, poczucie pewności lub „bezpieczeństwa”.

Spokój i pewność, że dałem wszystko, co mam ...

Może, tylko może, ludzie pokochają napisany przeze mnie artykuł i zostawią mi miłe, wspierające i pocieszające komentarze, które potwierdzą moje wysiłki i ciężką pracę.

Może, tylko może, moja rodzina doceni wyszukany posiłek, który przygotowałem na kolację i wszyscy będziemy się wspaniale spędzać czas, opowiadając historie przy stole.

Może, tylko może, mój szef doceni moje wysiłki, wykraczając poza to, czego się ode mnie oczekuje, i nagrodzi mnie życzliwym komplementem i włoży większą wartość w moje sugestie i opinie.

Może, tylko może, moja żona / mąż / dziewczyna / chłopak zwróci na mnie więcej uwagi, zauważy i pochwali moją nową fryzurę, wagę, którą schudłam lub po prostu bez powodu po prostu złap mnie za rękę i daj mi lekki pocałunek w policzek lub czoło.

Myślę, że nie mogę się powstrzymać od bycia „perfekcjonistą”, nie dla „perfekcjonisty”, ale ponieważ w głębi duszy ...

Chcę być lubiany (przez innych).
Chcę czuć się doceniony (przez innych).
Potrzebuję potwierdzenia (od innych).

Hierarchia potrzeb Abrahama Maslowa

W Hierarchii potrzeb Abrahama Maslowa, tuż nad „potrzebami fizjologicznymi”, znajduje się „bezpieczeństwo”, „miłość i przynależność” oraz „szacunek”.

Uwielbiam Abrahama Maslowa i chociaż ten model jest dobrą wizualną reprezentacją naszych najważniejszych potrzeb, uważam również, że nie jest to tak proste, jak `` wspinanie się po drabinie '', że po zaspokojeniu potrzeb niższego poziomu możemy wtedy pracować na następnym poziomie i następnym poziomie i tak dalej.

Myślę, że potrzeba odczuwania miłości i przynależności wpływa na naszą zdolność do zaspokojenia naszych potrzeb fizjologicznych, wpływa na stopień, w jakim czujemy się bezpieczni i wpływa na nasze szanse osiągnięcia naszej potrzeby szacunku; że potrzeba poczucia miłości i przynależności, potrzeba poczucia akceptacji przepływa przez wszystkie poziomy hierarchii potrzeb.

Noworodek (zdrowy lub nie) może mieć wszystkie zasoby, aby zaspokoić swoje fizjologiczne potrzeby - pożywienie, ciepłą odzież i schronienie, ale lepiej rozwija się dzięki czułemu dotykowi matki i ojca.

Zarówno dzieci, jak i dorośli nadal zachwycają się i są bardziej zmotywowani występując na koncercie lub przedstawieniu, gdy widzą swoich rodziców lub partnerów na widowni.

Kiedy jesteśmy chorzy, czujemy się lepiej i leczymy się szybciej pod opieką współczującego pracownika służby zdrowia niż pod okiem kompetentnego lekarza, któremu brakuje współczucia i ledwo pamięta nasze imię.

Matka Teresa, Cudotwórczyni, nie była ani lekarzem, ani pielęgniarką, ale z pewnością uzdrowiła i pozwoliła setkom ludzi żyć w godności dzięki swojej prawdziwej i bezwarunkowej miłości do ubogich, chorych, bezdomnych i „niechcianych”. '

I osobiście, chociaż mama zmarła, nadal czuję potrzebę zadzwonienia do niej, aby mogła przeczytać najnowszy artykuł, który napisałem, lub opowiedzieć jej o cudownym komplementie, który klient przesłał mi e-mailem. Wciąż boli mnie duma i zachwyt na jej twarzy, kiedy opowiadam jej o moich „udanych” chwilach.

Nawet teraz, kiedy boli mnie brzuch lub mam zły sen, wciąż chciałbym, żeby mama była w pobliżu, żeby mogła wmasować maść w mój brzuch lub przytulić mnie, kiedy się boję. Zawsze czułam, że to nie krem ​​sprawił, że ból brzucha ustąpił, ale ciepły dotyk dłoni mamy.

Chodzi o to, że wszyscy potrzebujemy walidacji, aprobaty, czujemy się akceptowani, kochani, chciani, potrzebni i to jest w porządku. Nie jesteś sam. W pewnym sensie masz też opinię eksperta Maslowa na ten temat, bo przecież jesteś tylko człowiekiem, próbującym zaspokoić potrzebę.

Zarządzanie rozczarowaniami, odrzuceniami i oczekiwaniami

Więc...

... konsekwentnie dajesz z siebie 100% w pracy;
... pracowały długie godziny, dzień po dniu, aby przygotować pyszne posiłki dla Twojej rodziny;
... czytaj, czytaj i przepisuj swoje artykuły kilka razy w ciągu ostatnich 4 godzin, aby Twoje słowa były tak doskonale dobrane, aby wywrzeć maksymalny wpływ na odbiorców;
... przeprowadzić burzę mózgów ze sobą i ze znajomymi, aby znaleźć dla siebie idealny prezent na Boże Narodzenie; lub,
... w końcu znalazłem odwagę, by najpierw powiedzieć „kocham cię”.

Ale...
... ocena Twojej pracy z przełożonym wykazała, że ​​musisz lepiej zarządzać czasem, aby szybciej zakończyć pracę;
... twoje dzieci chcą szybko skończyć obiad, żeby móc wrócić i pograć w gry wideo, a twój mąż po prostu nie może przestać mówić o tym, że praca była tak stresująca (nikt nawet nie powiedział nic o starannie przygotowanych posiłkach, nad którymi właśnie pracowałeś) popołudnie);
... kilka osób pokazało ci „kciuki w dół” lub gorzej, zostawiło nieprzyjemną wiadomość, mówiącą, że nie wiesz, o czym mówisz;
... on / ona „nie wiedział, że kupujecie sobie prezenty na Boże Narodzenie” (niezręczne!); lub,
… on / ona powiedział „och… dzięki” po tym, jak wyznałeś mu swoje prawdziwe uczucia.

Kiedy takie rzeczy się zdarzają (i nadal będą się dziać), twoje uczucia wahają się od łagodnego rozczarowania do poczucia odrzucenia i całkowitego zniszczenia.

Po prostu boli to, że nie otrzymałeś odpowiedzi i reakcji, których potrzebowałeś, oczekiwałeś, na co miałeś nadzieję lub które wizualizowałeś w swojej głowie.

Kiedy to się stanie, poświęć chwilę, aby poczuć to, co czujesz. Pozwól sobie na to. Najgorsze, co możesz zrobić, to nie dać sobie rady, zamieść swoje uczucia pod dywan, udawać, że wszystko w porządku, bo spójrzmy prawdzie w oczy, cierpisz, więc po prostu bądź teraz „w tym pokoju”. W porządku.

Kiedy będziesz gotowy, wytrzyj łzy, weź głęboki oddech, wywołaj uśmiech i „wyjdź z tego pokoju” (dosłownie i / lub w przenośni).

Pamiętaj, że są to ludzie, tacy jak Ty, którzy również starają się jak najlepiej zrozumieć. Chociaż możemy do pewnego stopnia „wpłynąć” na to, jak nas traktują, nie możemy zmienić tego, kim są. To nie jest nasze miejsce i może tylko prowadzić do kolejnych rozczarowań i konfliktów, które mogą pogorszyć sytuację.

Zawsze możesz wyrazić swoje uczucia, ponieważ otwarta, szczera komunikacja, która pochodzi z miejsca miłości (a nie złości, strachu, mściwości / zemsty) jest ważna w każdym związku. Nie możemy zakładać, że ludzie wiedzą, o czym myślimy i jak się czujemy.

Zrozum również, że tak jak Ty, inni ludzie też są wadliwi. Mają własne słabości, wyzwania i zmagania. Nigdy tak naprawdę nie wiemy, co dzieje się w życiu innej osoby i co ona naprawdę myśli lub czuje. Opiekuj się nimi i kochaj ich na tyle, aby dać im korzyść z wątpliwości. Wyciągnij rękę i przekazuj swoje myśli i uczucia jasno i stanowczo, ale zawsze upewnij się, że pochodzą one z miejsca miłości iz zamiarem wysłuchania również drugiej osoby.

„Wrażliwość jest kolebką miłości, przynależności, radości, odwagi, empatii i kreatywności”.

- Brene Brown

Daj z siebie wszystko i daj z siebie 100% po prostu dla wyzwania poprawy siebie w każdym aspekcie, fizycznym, psychicznym, emocjonalnym, społecznym i duchowym; pracuj nad doskonaleniem swoich umiejętności, tego, co myślisz o sobie, swoim nastawieniu i postrzeganiu świata.

Co najważniejsze, pracuj nad próbą uwolnienia swoich oczekiwań i potrzeby kontrolowania reakcji - jak ludzie „powinni” reagować.

Wszyscy jesteśmy różni. Postrzegamy rzeczy inaczej. Inaczej reagujemy na sytuacje, inaczej radzimy sobie z problemami i wyzwaniami życiowymi.

Inaczej wyrażamy miłość i troskę.

Wszyscy mamy przeszłe doświadczenia i historię, które wpływają i wpływają na to, jak otaczamy się innymi ludźmi.

Wszyscy mamy swoje obawy. Wszyscy mamy własne potrzeby.

Bycie perfekcjonistą nie jest złe samo w sobie, dzieje się tak, gdy zbytnio koncentrujemy się na wyniku, naszych oczekiwaniach i `` idealnych scenariuszach '', które chcemy wydarzyć, na tym, jak inni powinni reagować, co powinni powiedzieć, kiedy powinni powiedz to i jak szybko to powiedzą, co rani nasze serca i rani nasze dusze.

Zamiast...

... ugotuj pyszny posiłek, bo samo przygotowanie pysznego posiłku to radość;
… nie przestawaj dawać z siebie wszystkiego, bo taka jest Twoja natura;
... napisz najlepszy artykuł, jaki możesz napisać, ponieważ kochasz pisać i wiesz, że byłaby przynajmniej jedna dusza, która skorzysta z twoich przemyśleń; i w końcu,
... powiedz najpierw „kocham cię” bez żadnych oczekiwań, bo to sprawia, że ​​czujesz się dobrze, jest to szczere i prawdziwe i pokonałeś strach (przed odrzuceniem), udowadniając, że za każdym razem miłość pokonuje strach.

Bycie perfekcjonistą to peleryna lub zbroja, którą zakładamy, ponieważ czujemy się bezbronni, więc staramy się kontrolować stopień, w jakim czujemy się „nadzy”, „odsłonięci” lub „bezbronni”; ale myślę, że Brene Browne najlepiej uchwyciła wrażliwość, kiedy powiedziała:

„Wrażliwość to kolebka miłości, przynależności, radości, odwagi, empatii i kreatywności. Jest źródłem nadziei, empatii, odpowiedzialności i autentyczności. Jeśli chcemy większej jasności w naszym celu lub głębszego i bardziej znaczącego życia duchowego, ścieżką jest wrażliwość ”.

Tak, powiedzenie najpierw `` kocham cię '' lub otwarcie serca na miłość może otworzyć cię na świat bólu, ale z drugiej strony otwiera cię również na świat głębokiej radości, znaczenia, połączenia i doświadczeń, których byś nie chciał. nie doświadczyłbym inaczej, gdybyś nie zaryzykował.

Bądź całkowicie bezbronny. To drzwi otwierają inne drzwi.